Sytuacja u naszych sąsiadów jest dramatyczna, a ilość osób, która każdego dnia przybywa do Poznania, gdzie mamy siedzibę zwiększa się z każdym dniem, gdy stolica i miejscowości przygraniczne zaczynają być przepełnione. Wiele osób, właśnie w naszym mieści – Poznaniu – widzi szansę na spokojne przetrwanie tego trudnego okresu.
Ponieważ znamy od podszewki działania Pogotowia Społecznego odpowiedzieliśmy dziś na ich pilny apel z prośbą o żywność dla dzieci oraz leki, które po kilku dniach w drodze i 2-3 dniowych kolejkach na granicy, docierają tutaj w bardzo złym stanie – nie tylko psychicznym, ale także fizycznym. Są przeziębione, z temperaturą, głodne, odwodnione, mają liczne otarcia i odparzenia skóry. Zakupiliśmy maści i balsami, talki, środki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe i przeciwzapalne, a także szczoteczki i pasty do zębów, proszki do prania, żele pod prysznic. Dodatkowo pieluchy i mleko w proszku oraz żywność specjalnego przeznaczenia, która jest najdroższa, a co za tym idzie – najrzadziej dostarczana do punktu pomocy na Ratajczaka 20, gdzie swoje działania uruchomiło Pogotowie Społeczne dzięki wsparciu ich lokalem.
Poza zakupami odbyliśmy także kilka dyżurów podczas sortowania darów i te działania będą kontynuowane w ramach możliwości naszych wolontariuszy.