Tragiczna sytuacja Vivianne i Hellen z Diani w Kenii po nagłej śmierci mamy

2 lipca otrzymaliśmy wiadomość, której nikt nigdy nie chce otrzymać.  Z telefonu swojej mamy napisała do nas nastoletnia Hellen i jej młodsza siostra, którymi od kilku lat bezpośrednio pomagamy w Kenii. Jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy ich radosne zdjęcia we trójkę.. Niestety ten czas juz nie wróci.

„Hello madam. We want to let you know that our mom is no more here… she’s gone.. we are all alone… she passed away this afternoon..” („Witamy panią. Chcemy pani powiedzieć, że naszej mamy już tu nie ma… odeszła… zostałyśmy same… odeszła dziś po południu…”

Rebecca krótko chorowała, jednak ze względu na ograniczone możliwości leczenia w okolicy tym razem czekała za długo i niestety nie udało jej się pomóc. Malaria tym razem nie odpuściła i osierociła ona dwie córki, z którymi mieszkała sama, w miasteczku z dala od rodziny.

Dwie nastolatki pojechały do Kitale pochować mamę wśród bliskich.

 

Przyjęcie dziewczynek przez członków rodziny okazało się niemożliwe, ze względów finansowych oraz ze względu na fakt, że w pobliżu nie ma żadnej szkoły średniej i obie musiałyby przerwać naukę, choć zostało im niewiele – raptem rok i 3 lata.

Opiekę nad dziewczynkami przejęły dwie wyjątkowe kobiety – Regina, prowadząca dom dziecka na drugim końcu kraju oraz Christine – dyrektorka jednej ze szkół do której uczęszczają. Znalazły internat dla Vivienne oraz rodzinę dla Hellen, która gotowa jest pomóc w okresie pobierania nauki w pobliży Mombassy, do chwili osiągnięcia przez nie samodzielności.

W okresie żałoby i w najbliższej przyszłości podtrzymujemy opiekę nad nimi jako fundacja, dzięki wsparciu rodziców adopcyjnych.
Składamy im także najserdeczniejsze kondolencje.

Gdyby ktoś z naszych Darczyńców miał chęć wesprzeć je dodatkowo, poza kosztami nauki – można dokonać przelewu tytułem „darowizna dla Vivianne i Hellen” na rachunek fundacji w Alior Bank, nr rachunku: 65 2490 0005 0000 4520 4418 9818

Dziś zapalamy świece dla Rebeki – ich mamy, która kochała je ogromnie i zrobiłaby dla nich wszystko.
Była z nami osobiście w ciągłym kontakcie od 2016 roku. Będziemy tęsknić.
Agnieszka i Zespół Fundacji.

[*][*]Rebecca [*][*]

 

Nasi darczyńcy